top of page
pascoe2.JPG
🔰🏆STANDARD WIDZIANY OCZAMI HODOWCY🏆🔰
Autor: dr Richard (Dick) Pascoe
(hodowla White Rock)

WSTĘP:
Od początku chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie jestem zwolennikiem zmiany wzorca. Dzieje się tak dlatego, że choć wzorzec jest niedoskonały, ogólnie bardzo dobrze służył rasie. W niektórych obszarach nie jest on zbyt szczegółowy, co omówimy później, i zawiera nawet drobne nuty humoru.
Co zaskakujące, istnieje wiele fotografii Pit Bulli z początku ubiegłego wieku, które bardzo przypominają AmStafa. Podstawową różnicą jest zmiana wielkości.  AmStaf nadal zachowuje prawie taki sam wygląd jak w 1936 roku. Paradoksalne jest to, że inne rasy o znacznie bardziej szczegółowych standardach zmieniły się dramatycznie w tych samych dziesięcioleciach.
Nasz standard został napisany w połowie lat trzydziestych XX wieku przez pana Wilfreda T. Brandona, udało się go sporządzić dzięki komunikacji z angielskimi hodowcami, którzy w tym czasie również kształtowali standard Staffordshire Bull Terriera. To wyjaśnia podobne zwroty w obu pracach. Wiele informacji z obu standardów można też znaleźć napisanych dla amerykańskiego pitbulteriera w pierwszej połowie XX wieku.
Wielu hodowców-aktywistów, w tym Richard Gray, Hendrix Harper i ja, miało zaszczyt znać pana Brandona, ponieważ przez wiele lat po przejściu na emeryturę mieszkał w Fairfield w Teksasie. Brandon był sympatycznym i uprzejmym człowiekiem z rozległą wiedzą na temat AmStafów. Jego wkładu w rasę naprawdę nie da się przecenić.
Trzeba pamiętać, że w latach 30-tych panowało wiele uprzedzeń wobec APBT. Dlatego też, aby otrzymać uznanie AKC (American Kennel Club), trzeba było też wiele poświęcenia i determinacji ze strony założycieli.
Gdzie są nieścisłości  w standardzie?
Musimy pamiętać, że pan Brandon nie pokazywał psów, wiele szczegółów odnosiło się do pitbulli, które były prawdziwą pasją p. Brandona. Ja osobiście zawsze uważałem, że najpoważniejszym błędem było nieuwzględnienie wagi w zaleceniach dotyczących wzrostu. 
Nikt w 1936 roku nie przewidziałby przyrostu masy ciała, jaki nastąpił u tej rasy w ciągu ostatnich 70 lat.
Wszelkie uwagi, że ten wzrost wielkości wynika z funkcji rasy, można łatwo obalić. To po prostu zjawisko wywołane wystawami, z którym my, hodowcy, będziemy musieli się zmierzyć.  Dla przykładu samce w latach czterdziestych XX wieku mierzyły od 46 do 48 cm w kłębie i ważyły ​​od 22,7 do 25 kg.
Obecnie widzimy zwycięskie psy mierzące od 20 do 23 cali (50 do 58 cm) i ważące w wielu przypadkach ponad 80 funtów (36 kg)!
Samce opisane w książce Cliffa Ormsby'ego w 1956 roku ważyły ​​średnio 59 funtów (27 kg). Dwadzieścia lat później samce opisane w mojej książce „The American Staffordshire Terrier” ważyły ​​średnio 67 funtów (30,42 kg).
Jeśli istnieje jakikolwiek ważny argument, który pozwalałby powiązać ten wzrost rozmiarów z poprawą rasy, wówczas musimy wziąć pod uwagę wszystkie dostępne czynniki i przemyśleć zmianę. Z drugiej strony, jeśli zwiększanie rozmiaru jest po prostu ewolucją związaną z preferencjami wystawców, obowiązkiem hodowców jest ścisłe trzymanie się standardu.
Kiedyś byłem świadkiem na zawodach stanowych w Teksasie, że sędzia wybrał najwyższego psa na pierwsze miejsce, następnego pod względem wielkości na drugie miejsce itd. i dalej oceniał każdą klasę, tylko według wielkości. Była to obraza dla rasy i poważnych hodowców, którzy próbowali pokazać swoje psy. 
Jednak obecnie nie zwracamy uwagi na to co dzieję się na wystawach. Ale nie popełniajmy błędu i nie zrzucajmy winy na sędziów. To my jako Hodowcy i Wystawcy umożliwiamy sędziom prezentację okazów ponadgabarytowych.
Jeffrey Brucker, znany handler, w swoich filmach i seminariach dla sędziów podkreślał, że aby właściwie ocenić rasę, należy zrozumieć nie tylko standard, ale także historię rasy. Muszą mieć pewne pojęcie o funkcjach, dla których rasa została stworzona, aby lepiej ocenić standard.
Musimy przyznać, że niektórzy przodkowie naszych obecnych AmStafów byli hodowani do walki na ringu i jednocześnie musimy podkreślić, że prawdziwe psy bojowe przed 1936 rokiem były mniejsze od obecnych AmStafów.
Było kilka wyjątków i czasami waga przekraczała 60 funtów (27,24 kg), ale średnia waga wynosiła od 35 do 40 funtów (16 do 18 kg).
Należy jednak również zauważyć, że większość przodków rasy nie była hodowana do walki. Art i Howard Pascoe, moi dziadkowie, byli rolnikami w Iowa na początku ubiegłego wieku i hodowali swoje pitbulle, aby były psami uniwersalnymi w gospodarstwie. Odrzucały ich walki psów, ale podziwiali inteligencję, odwagę, sprawność i zdrowy rozsądek pitbulli.
To nie miejsce na wchodzenie w szczegóły, ale jest wiele historii z tego okresu, które do dziś powtarza się w mojej rodzinie. Mój wujek Art Pascoe mawiał: „Nie dałbym ani grosza za psa innej rasy”.  Jego życie uratował jeden z pitbulli i przez resztę życia wierzył, że żaden inny pies nie byłby w stanie przeciwstawić się wściekłemu knurowi, który ugryzł go w łydkę i powalił na ziemię. Nawiasem mówiąc, pies, który go uratował, ważył 50 funtów (22,7 kg).
Próbuję podkreślić, że sam rozmiar nie miał znaczenia dla wartości tych psów.
Charakter, odwaga i inne cechy, które odróżniają te wspaniałe psy od innych, nie mają nic wspólnego z wielkością. Pozwalanie, aby nasze okazy były oceniane na ringu wystawowym na podstawie ich wielkości, jest wypaczeniem historii.
Nasz standard podaje nam podstawę do premiowania okazów z wzrostem wynoszącym od 17 do 18 cali (43 do 46 cm) dla samic i od 18 do 19 cali (46 do 48 cm) dla samców, zakładając, że samice ważą od 45 do 50 funtów (20,43 do 23 kg) i samce od 50 do 55 funtów (23 do 25 kg). Wiem, że bardzo niewielu z nas jest gotowych wrócić do tych wag i miar, jednak nie wolno nam zapominać o początkach rasy. Mam nadzieję, że naprawdę zastanowiłeś się nad zaletami i wadami zwiększania rozmiaru.

CH. Gallant Ruff, urodzony w 1949 roku, który pojawia się bardzo często w rodowodach linii Ruffian, był wspaniałym okazem i podobno miał wyjątkowy charakter. Bez wątpienia wyznaczył typ linii Ruffian. Ważył 60 funtów (27,24 kg).

CH. X-pert Brindle Biff urodzony w 1946 roku i zajmujący tę samą pozycję w linii X-pert co Ruff w Ruffianach, był pięknym i zrównoważonym psem, który ważył 60 funtów (27,24 kg).
Są to jedyne w miarę czyste linie i obie powstały z psów mieszczących się w standardzie.

OGÓLNE WRAŻENIE:
AmStaf musi sprawiać wrażenie dużej siły w stosunku do swoich rozmiarów, jest psem bardzo solidnym i muskularnym, ale jednocześnie zwinnym i eleganckim. Bardzo czujny na otaczające go środowisko. Musi być zwarty, ani długonogi, ani chudy. Jego odwaga jest przysłowiowa.

Komentarz: Moim zdaniem jest to najlepsza część standardu. Opisuje rasę w kilku słowach, z pięknymi szczegółami.  Zawiera jednak oczywiste paradoksy, które zarówno sędziowie, jak i hodowcy często ignorowali.
Przymiotnik „kompaktowy” jest z pewnością względny. Cóż, to, co dla jednych jest kompaktowe, przez innych może być odbierane inaczej. Próbując nadać znaczenie temu sformułowaniu, dodano komentarz „ale zwinny i elegancki”. Z pewnością można dojść do momentu, gdy pies jest tak zwarty, że określenia zwinny i pełen wdzięku nie mają już dla niego zastosowania. Z drugiej strony psa długonogiego lub szczupłego nie można uznać za zwartego. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​psy, które można uznać za nadmiernie zwarte i muskularne, nie mogą być zwinne ani eleganckie i rzadko można je nazwać atletycznymi. Pod uwagę brany jest również rozmiar, ponieważ niezwykle rzadko (choć nie jest to niemożliwe) bardzo duże psy bywają zwinne i eleganckie.
Pamiętaj, że terminy „kompaktowy”, „zwinny” i „elegancki” mają w tym opisie tę samą wartość.
Oto jeszcze raz ten opis, opis psa z równowagą:
„Amerykański Staffordshire Terrier musi sprawiać wrażenie dużej siły w stosunku do swojej wielkości. To bardzo mocny i umięśniony pies, ale zwinny i elegancki. Musi być zwarty, ani długonogi, ani szczupły”.
Ta sekcja werbalnie łączy cechy, które na pierwszy rzut oka wydają się sprzeczne, ale prawidłowy AmStaf będzie miał te zalety bez nadmiaru, jak to często niestety bywa u współczesnych psów wystawowych.
Na koniec tej dyskusji pozostały dwa zdania, ale są one nie mniej ważne i istotne dla typu AmStafa, jakiego szuka poważny hodowca i właściciel:
„Zawsze zwraca uwagę na wszystko wokół siebie, a jego odwaga jest przysłowiowa”.
Chociaż na ringu wystawowym nie można sprawdzić prawdziwej odwagi, ważne jest, aby nagradzać te okazy, które wydają się zwracać uwagę na otaczające je środowisko i przynajmniej sprawiają wrażenie odważnych. Oznacza to, że na ringu nie można tolerować oczywistej nieśmiałości czy niekontrolowanej agresji. Dziś wielu z nas wierzy, że nieśmiałość i nieuzasadniona agresja mają ze sobą związek. Prawdziwy pies z temperamentem nie jest ani nieśmiały, ani przesadnie agresywny. Często będzie przyjazny dla obcych  lub przynajmniej tolerancyjny.
Odważny pies będzie nieskory do gniewu, ale sprowokowany może być trudny do opanowania.
Niestety wielu prezentowanym dzisiaj psom brakuje witalności i charakteru, o których mówiliśmy w tej sekcji, co jest sprzeczne z jakąkolwiek historyczną perspektywą rasy.

GŁOWA:
Średniej długości. Kufa i mózgoczaszka są w całości głębokie. Mózgoczaszka szeroka. Stop wyraźnie zaznaczony. Trufla nosowa: tylko czarna. Kufa średniej długości, zaokrąglona w górnej części, jej linia pod oczami zdecydowanie załamuje się. Wargi przylegające, nie obwisłe. Uzębienie: dobrze zarysowana szczęka, żuchwa mocna o dużej sile chwytu. Siekacze szczęki są w ścisłym zwarciu z zewnętrzną stroną siekaczy żuchwy. Policzki  o bardzo uwydatnionym umięśnieniu.

Komentarz: Głowa jest dobrze opisana w tej sekcji. Głowa AmStafa jest charakterystyczna i powinna znajdować się w równowadze z resztą ciała.
Niebezpieczeństwem tutaj jest przerysowanie, ogromna głowa będzie wyglądać na zrównoważoną tylko z równie przerysowanym ciałem. Słyszałem, że AmStaf to rasa głowa, ale nie zgadzam się z tą opinią, oczywiście wszyscy hodowcy doceniają dobrą głowę, ale ważniejsza jest całkowita równowaga okazu niż tylko jej część.

USZY:
Cięte lub nie, preferowane niecięte. Naturalne uszy powinny być krótkie i noszone w kształcie róży lub uniesione do połowy/półzałamane. Całkowicie opadające uszy są wadliwe.

OCZY:
Ciemne i okrągłe, głęboko osadzone, szeroko rozstawione, bez różowych powiek.

Komentarz: Okrągłe oczy były przedmiotem dyskusji od dziesięcioleci. Ten zapis to była reakcja na kształt oka bulteriera. Uważam, że AmStaf musi mieć normalne oko w kształcie migdała, które zupełnie różni się od trójkątnego oka bulteriera. Czasami można spotkać AmStafa z okrągłymi oczami. Ja osobiście ich nie lubię. Okrągłe oczy mają tendencję do wypukłości, co jest niezgodne z historyczną funkcjonalnością rasy.
Wyrażenie „żadnych różowych powiek” należy rozumieć NIEMAL dosłownie, ponieważ ta część miała opisywać część wokół oka, a nie tylko powiekę.  Należy zauważyć, że u psów, u których biały kolor sięga aż do błony śluzowej oka, powieki będą miały różowawy wygląd i nie ma w tym nic dysfunkcyjnego. White Rock Grover, pies, którego wyhodowałem, miał jedno oko otoczone pręgowaną sierścią, a drugie było otoczone białą, przy czym to oko (w sensie oka i wszystkiego co je otacza)miało różową barwę pomiędzy skórą z sierścią a błoną śluzową. Całe życie żył w gorącym słońcu Teksasu i nigdy nie miał żadnych problemów z oczami. Uważam zatem, że postrzeganie różowej obwódki jako wady jest uzasadnione, choć jest to wada nieistotną.

KUFA:
Średniej długości, zaokrąglona u góry, opadający gwałtownie, gdy sięga pod oczy. Dobrze zaznaczone szczęki. Dolna szczęka jest mocna i ma siłę gryzienia. Napięte i symetryczne wargi; bez luźnej skóry.
Górne siekacze powinny dobrze przylegać do dolnych siekaczy. Zdecydowanie czarny nos.

Komentarz: Nie ma wzmianki o pełnym uzębieniu, ale doświadczeni hodowcy starają się hodować psy z kompletem uzębienia. Problem braku zębów u AmStafa jest z pewnością sprzeczny z historią rasy.
Pewnego wyjaśnienia wymaga stwierdzenie „Zdecydowanie czarny nos”.
Powodem tego wyrażenia jest to, że pan Brandon nie lubił Pitbulli z czerwonymi nosami i nie chciał, aby psy z tą cechą były akceptowane w AKC.
Niestety nie zdawał sobie sprawy, że psy błękitne, pręgowane błękitne i błękitno płowe, a także inne rozcieńczone odcienie błękitu, które zarówno wtedy, jak i obecnie są bardzo powszechne, zawsze mają grafitowy nos.
Ponieważ w części dotyczącej koloru nie ma żadnej wzmianki o kolorze niebieskim lub jego kombinacjach, hodowcy (i mam nadzieję, że także sędziowie) powinni dodać do pamięci tę uwagę, że nos musi być czarny, z wyjątkiem przypadku błękitu, gdzie nos będzie ciemnoszary.

SZYJA:
Szeroka i mocna, lekko wysklepiona, zwężająca się od ramion do podstawy czaszki.
Bez luźnej skóry, średniej długości.
RAMIONA:
Mocna i muskularna, z szerokimi, ukośnie ustawionymi łopatkami.

Komentarz: Uważam, że większość hodowców woli psy o dobrym kątowaniu zarówno z przodu, jak i z tyłu. Jest to obszar, w którym zaobserwowano wyraźną poprawę, ponieważ wiele psów na początku rasy było bardzo stromych. Chociaż w kątowaniu nie powinno być przesady. Z pewnością kątowanie 90 stopni, które spopularyzowano kilka lat temu jako kątowanie idealne, to dla tej rasy za dużo i pies z takim kątem będzie dla wielu z nas przesadny. Ponadto zbyt duże kątowanie nie jest wcale funkcjonalne.

GRZBIET:
Grzbiet dość krótki. Lekko opada od kłębu do zadu. Zad krótki i łagodnie ścięty ku nasadzie ogona. Lędźwie lekko uwypuklone.

Komentarz: „średniej długości” nie oznacza krótki. To nie jest rasa kwadratowa. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​AmStaf z krótkim grzbietem nie porusza się dobrze, nie jest zwinny ani elegancki. Uwaga, nie oznacza to, że ma być długi, po prostu powinny być umiarkowanie krótki.
CIAŁO:
Żebra dobrze zaznaczone, łuk żebrowy daleko zachodzący do tyłu. Kończyny przednie dobrze rozstawione, aby umożliwić rozwój klatki piersiowej. Szeroka i głęboka klatka piersiowa.
OGON:
Krótki w stosunku do tułowia, nisko osadzona, zwężający się do końca. Nie zawinięty i nie noszony na plecach. Nie kopiowany.

Komentarz: Uwielbiam nisko osadzone ogony zwężające się do swojego zakończenia. Nie lubię dużych, grubych i ciężkich ogonów, jak i takich które wychodzą z tyłu i zwijają się w kierunku głowy. Niestety jest to bardzo często spotykane na wystawach. Naturalnie ogon unosi się, gdy pies będzie podekscytowany, ale psy z dobrym osadzeniem ogona nie podniosą go poza płaszczyznę grzbietu.

KOŃCZYNY
Przednie są proste, z grubą kością i prostym nadgarstkiem.
Łopatki są dobrze umięśnione, stawy skokowe nisko, bez odchyleń do wewnątrz i na zewnątrz. Stopy średniej wielkości, dobrze wysklepione i zwarte. Swobodny ruch, bez kołysania w kłusie.

Komentarz: Ruch ten jest i nadal będzie przedmiotem debaty. Wierzę, że AmStaf to normalny pies, wolny od przesady, która nęka wiele innych ras, i że normalne psy poruszają się swobodnie. Zwłaszcza przy prędkości poruszania się na ringu poruszające się elementy mają tendencję do poszukiwania środka ciężkości. Miłośnikowi rasy musi wystarczyć dokładne przestudiowanie równoległego ruchu dobrego bulteriera, aby dostrzec różnicę.
Nie mam na myśli tego, aby atakować lub degradować ruch równoległy, który można zaobserwować u innych terierów, ale w przypadku Amerykańskiego Staffordshire Terriera chód powinien wykazywać zbieżność w wolnym tempie, a wraz ze wzrostem prędkości tendencję do pojedynczego śladu. Richard Gray wspomniał o dyskusjach, że psy, które dobrze się poruszają, powinny mieć mocny wykrok frontu. Zgadzam się z tym. AmStaf o prawidłowym ruchu musi wykazywać się atletyzmem w ruchu, silnym i wyraźnym wykrokiem.

OKRYWA WŁOSOWA:
Krótka, przylegająca, twarda w dotyku i błyszcząca.
KOLOR:
Dopuszczalny jest dowolny kolor jednolity lub z łatami.
Niedopuszczalne są osobniki jednolicie białe lub zawierające więcej niż 80% bieli, czarno podpalane i wątrobiane są niepożądane.

Komentarz: W oryginalnym dokumencie złożonym przez pana Brandona do AKC nie wspomina on nic o kolorze białym. To AKC dodała wzmiankę odnoszącą się do bieli lub ponad 80% tego koloru. Pan Brandon uważał, że było to spowodowane spotkaniem z przedstawicielami Bull Terrier Club of America, którzy nie chcieli, aby AmStaf rywalizował z ich psami. Czy było to prawdą, czy nie, od tego czasu hodowcy unikają koloru białego i chociaż obecnie kilka białych lub prawie białych osobników zakończyło właśnie swoje czempionaty w Ameryce.
Moim zdaniem sędziowie nie powinni premiować psa białego.  Jeżeli jednak jest to najlepszy pies na ringu, należy go nagrodzić w stosunku do innych obecnych psów, które choć mają prawidłową maść, wykazują inne, bardziej istotne wady. Nie znam hodowców, którzy doceniają kolor czarny podpalany.
Te programy hodowlane, które tolerują kolor czarny z pręgowanymi punktami lub inne kombinacje odzwierciedlające czarne podpalane tło, prędzej czy później będą miały czarne podpalane szczenięta. Na ringu kolor czarny podpalany nie powinien byc premiowany. Jeśli  chodzi o kolor wątroby, nigdy nie widziałem AmStafa w tym kolorze, ale widziałem go u Pitbulli

ROZMIAR:
Waga i wzrost muszą być proporcjonalne. Za preferowaną uważa się wysokość od 18 do 19 cali (45,72 do 48,26 cm) w kłębie u samców i od 16 do 18 cali (43,18 do 45,72 cm) u samic.

Komentarz: Omawialiśmy już ten temat, ale chcę dodać, że upadek rasy, który obserwuję na przestrzeni lat, polega na utracie z pogłowia małych samic i małych samców. To wstyd. Okaz mniejszy niż rozmiar określony w normie musi mieć takie same możliwości, jak okazy większe niż rozmiar określony we wzorcu.
Wreszcie, z mojego punktu widzenia, psy są pokazywane jako bardzo grube. Tłuszczu nie należy uważać za czynnik zastępujący substancję, ale faktem jest, że wiele psów, które obecnie mają 5 kg dodatkowego tłuszczu, gdyby je usunięto, byłoby psami o normalnej wadze. Tłuszcz może zakrywać pewne braki w strukturze, ale nie jest to zgodne z historycznym założeniem rasy. Problem z mojego punktu widzenia polega na tym, że wystawcy wiedzą, że sędzia nie wybierze, który jest naprawdę w dobrej kondycji. Tłuszcz zastępuje mięśnie i stwarza iluzję, że okaz ma objętość i siłę mięśni.

WADY:
Niedopigmentowany nos, jasne oczy, różowe powieki, bardzo długi lub źle noszony ogon, wnętrostwo, wady zgryzu.

Komentarz: Te usterki są wymienione, inne zaś nie. Mam nadzieję, że sędzia zobaczy psa kompletnego i nie wykorzysta błędu jako pretekstu do dyskwalifikacji.

EPILOG:
Nie proponuję zmiany standardu. Wręcz przeciwnie, podoba mi się to i czuję, że ma to dobry wpływ na naszą rasę.
Po pierwsze, pozwala na znaczne zróżnicowanie struktury, koloru i wielkości, co uważam za zdrowe. Słyszałem opinie od niektórych, że  AmStafy nie wydawały się im podobne, w tym samym typie. Jednak miłośnicy rasy nie mają problemu z jej rozpoznaniem.

Myślę, że ta różnorodność, którą widzimy, w jakiś sposób pomogła ustabilizować rasę.
bottom of page